Wykończyłam kolejne kupione rękawiczki, postanowiłam więc spróbować zrobić na drutach takie, które służyły by mi dłużej niż pół sezonu. Wybrałam wzór - Knotty Gloves (darmowy), zaopatrzyłam się w pomoce naukowe - poradnik Burdy Druty i oczka z 2003 roku - i przystąpiłam do pracy. Poszło gładko i mam swoje pierwsze rękawiczki z pięcioma palcami.
Po drodze popełniłam parę błędów, ale z efektu jestem zadowolona. Robiłam dwie rękawiczki jednocześnie tak jak skarpetki z poprzedniego postu, palce robiłam na drutach pończoszniczych zaczynając od małego palca, zgodnie z opisem z poradnika Burdy. We wzorze jest inna kolejność robienia palców.
Rękawiczki są zrobione z włóczki Cashmira Fine na drutach 2,5mm.
Ściągacz z efektowną plecionką chowa się niestety w rękawie kurtki, ale dzięki temu że jest taki długi lepiej zabezpiecza ręce przed chłodem.
Coraz więcej osób bierze udział w różnych wyzwaniach dziewiarskich. Znalazłam wyzwanie Maknety, które bardzo mi się spodobało i zgłosiłam się do niego. Rękawiczki są tym elementem garderoby, którego jeszcze nie robiłam, więc mogę odhaczyć punkt 2.
Pozdrawiam Was:)
sobota, 31 stycznia 2015
sobota, 24 stycznia 2015
Słoneczne skarpetki
Dawno, dawno temu zafarbowałam czesankę falklandzką.
Inspiracją był mniej więcej taki widok
Inspiracją był mniej więcej taki widok
zdjęcie pochodzi ze strony www.zdjecia.biz.pl
Czesankę uprzędłam metodą fraktali
Przędza odczekała swoje w pudełku i wrzuciłam ją na druty 2,25mm
Robiłam dwie skarpetki jednocześnie, żeby nie zawracać sobie głowy liczeniem rzędów. Oczka nabierałam metodą Judy's Magic Cast On. Piętę zrobiłam inną niż zazwyczaj się robi - w kształcie litery V - ponieważ skarpetki nie będą intensywnie używane. Ich głównym zadaniem oprócz grzania stóp ma być przypominanie tego widoczku z palmami w ponure, zimowe dni:) Zakończyłam pikotkami.
I teraz na prawdę mam przypominajki - wystarczy jedno spojrzenie na skarpetki i przenoszę się w myślach pod palmy nad czystą, błękitną wodę... Tylko nie do końca wychodzi mi fizyczne odczuwanie tego ciepełka, które panuje wśród palm. Trzeba trochę potrenować;)))
Życzę Wam miłej niedzieli:)
niedziela, 18 stycznia 2015
Oczko za oczkiem
Ten szal nie wpadł mi w oko i nie miałam go w planach. Na początku listopada postanowiłam wziąć udział w kolejnym tajemniczym wspólnym dzierganiu na Ravelry. Tym razem zabawę organizowała projektantka Birgit Freyer. Wiedziałam z grubsza czego mogę się spodziewać, bo często zaglądałam na jej stronę, niektóre wzory bardzo mi się podobają. Zasady były takie same jak w przypadku chusty Aimatia, o której pisałam tutaj, czyli co tydzień ukazywała się kolejna część całkiem nowego, nieznanego wzoru. Dzierganie tego szala łączyło się z ciągłym śledzeniem wzoru, bo każdy rząd to inna kombinacja oczek. Przebrnęłam przez cztery części i oto co powstało
Wzór - Pythia
Szal jest dosyć duży - ma 180cm długości i 67cm szerokości. Można się nim spokojnie owinąć.
Zrobiłam go z litewskiej włóczki Roma. Jest mięciutka, puszysta i sprężysta, w składzie ma samą wełnę. Mam jeszcze motek farbowanej Romy. Nie jest już tak puszysta, ale nadal miękka i nie gryzie. No i ten metraż - 750 metrów w 100 gramach. Na szal zużyłam 140 gr. włóczki, dziergałam na drutach 4mm. Coraz bardziej podobają mi się włóczki z Midary.
Ostatnio uśmiechnęło się do mnie szczęście i wygrałam 250 gr runa z merynosów w dziesięciu zimowych kolorach w rozdawajce zorganizowanej przez E-wełenkę. Jeszcze raz pięknie dziękuję:)
Jeszcze do końca nie wiem co powstanie z moteczków, wiem, że zostaną przerobione na nitkę. Ale chwilkę to zajmie, bo na razie na kołowrotku przędzie się polwarth.
Wzór - Pythia
Szal jest dosyć duży - ma 180cm długości i 67cm szerokości. Można się nim spokojnie owinąć.
Zrobiłam go z litewskiej włóczki Roma. Jest mięciutka, puszysta i sprężysta, w składzie ma samą wełnę. Mam jeszcze motek farbowanej Romy. Nie jest już tak puszysta, ale nadal miękka i nie gryzie. No i ten metraż - 750 metrów w 100 gramach. Na szal zużyłam 140 gr. włóczki, dziergałam na drutach 4mm. Coraz bardziej podobają mi się włóczki z Midary.
Ostatnio uśmiechnęło się do mnie szczęście i wygrałam 250 gr runa z merynosów w dziesięciu zimowych kolorach w rozdawajce zorganizowanej przez E-wełenkę. Jeszcze raz pięknie dziękuję:)
Jeszcze do końca nie wiem co powstanie z moteczków, wiem, że zostaną przerobione na nitkę. Ale chwilkę to zajmie, bo na razie na kołowrotku przędzie się polwarth.
niedziela, 11 stycznia 2015
Zielono mi...
było za sprawą chusty, którą dziergałam z zielonej włóczki. Skończyłam ją jeszcze w grudniu, który w tym roku był wyjątkowo szary, a zieleń skutecznie rozpraszała tą szarość.
Wzór chusty znany chyba wszystkim, dostępny za darmo na Ravelry- Dew Drops Shawl
Zgodnie z opisem wykonania chusty powinno się dodawać oczka na brzegach chusty na prawej i lewej stronie. Ja dodawałam tradycyjnie tylko na prawej stronie w części robionej dżersejem, gdy doszłam do schematów dziergałam zgodnie z nimi.
włóczka - Angora2 litewskiej firmy Midara, zużyłam 70 gr
druty - 3,75mm
Włóczka ma ciekawy skład - 50% moher, 30% akryl, 20% wełna - i jeszcze ciekawszy metraż - 750 metrów podwójnej nitki w 100 gramach - w sam raz na chusty i szale. Ładnie uprzędziona, miękka i miła w dotyku. Owinięta wokół szyi mnie nie podgryzała, ale to sprawa bardzo indywidualna. Dzięki dużej zawartości włókien naturalnych ładnie się blokuje i zapamiętuje kształt. Jest dostępna w wielu kolorach i jak na razie za atrakcyjną cenę.
Życzę Wam pomyślności w każdym dniu Nowego Roku:)
Miłej niedzieli:)
Wzór chusty znany chyba wszystkim, dostępny za darmo na Ravelry- Dew Drops Shawl
Zgodnie z opisem wykonania chusty powinno się dodawać oczka na brzegach chusty na prawej i lewej stronie. Ja dodawałam tradycyjnie tylko na prawej stronie w części robionej dżersejem, gdy doszłam do schematów dziergałam zgodnie z nimi.
włóczka - Angora2 litewskiej firmy Midara, zużyłam 70 gr
druty - 3,75mm
Włóczka ma ciekawy skład - 50% moher, 30% akryl, 20% wełna - i jeszcze ciekawszy metraż - 750 metrów podwójnej nitki w 100 gramach - w sam raz na chusty i szale. Ładnie uprzędziona, miękka i miła w dotyku. Owinięta wokół szyi mnie nie podgryzała, ale to sprawa bardzo indywidualna. Dzięki dużej zawartości włókien naturalnych ładnie się blokuje i zapamiętuje kształt. Jest dostępna w wielu kolorach i jak na razie za atrakcyjną cenę.
Życzę Wam pomyślności w każdym dniu Nowego Roku:)
Miłej niedzieli:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)