sobota, 28 lutego 2015

Płomienny szal i następny uprzędziony motek

Szal powstał z dwóch motków moherku Kid Royal Alize w trudnym do określenia kolorze kojarzącym się z płomieniami.



Najbardziej pasował mi do tego koloru wzór Chinese Lace, który wykorzystałam już w szalu z mojej własnej przędzy pokazanym tutaj. Wzór przerabia się po obu stronach robótki, ale tak mi się podoba, że chętnie po niego sięgnęłam.
Szal ma wymiary 38x160cm, robiłam go na drutach 4,5mm.


Uprzędłam do końca wełnę pokazaną w poprzednim poście i splotłam ją metodą navajo. Chyba znalazłam swój sposób na tą technikę, ale będę ją jeszcze oswajać.


Mam 460 metrów przędzy w 100 gr, czyli w singlu miałam ponad 1300 metrów.
Teraz zastanawiam się na co przerobić oba motki. Myślałam o skarpetkach, ale robi się coraz cieplej i zaraz nie będę po nie sięgać. Może jakaś chusta - omotka wiosenna albo komin. Poszukam inspiracji, a tymczasem wracam do kołowrotka, na którym teraz przędzie się też bluefaced leicester, ale w wersji naturalnej.


Życzę Wam udanego weekendu:)

25 komentarzy:

  1. Szal piękny, a kolor faktycznie ma płomienny :). Motki cudne! Tobie nawet na etapie nauki wszystko wychodzi niemal perfekcyjnie :). No i wreszcie widzę niebieskości w tym jednym motku :). Nie wiem czy BFL nie jest zbyt delikatne na skarpetki, ale jestem pewna, że znajdziesz jakąś inspirację i wyczarujesz z tych motków coś pięknego.
    Ściskam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo ja pojmę navajo, albo navajo pokona mnie, a skoro na filmach na YT wygląda jak spacer po parku, więc się zawzięłam:))) Niebieskości specjalnie dla Ciebie starałam się uchwycić, są bliskie rzeczywistości. Ta przędza nadaje się na skarpetki, dobrze skręcona, potrójna, ale chyba szkoda by mi jej było.
      Zdrowiej!
      Buziaki:)

      Usuń
  2. Ten płomienny kolor w szalu sama niedawno odkryłam i pokochałam :-) A szal urody niezwykłej, motki też. Obie nitki takie cudne, aż proszą żeby je pomiziać :-) Czekam aż pomysł na nie się wyklaruje i dasz obejrzeć jak wyglądają w dzianinie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, piękny kolor:) Chciałabym jak najszybciej przerobić te motki, bo jestem bardzo ciekawa jak kolory ułożą się w robótce.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. W książce o przędzach artystycznych, Bfl w skręcie navajo w skarpetach sprawdziło się idealnie. O dziwo tam gdzie w innych powstawały dziury tutaj runo wytrzymało tylko może faktycznie trochę szkoda tych pięknych motków.
    Szal płomiennie cudny :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za tą informację:) Przędza jest mocno skręcona, potrójna, włos bfl jest długi i raczej mocny, więc wydedukowałam że na skarpety będzie w sam raz, ale przerobię ją na coś innego.
      Dziękuję i pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Szal wygląda pięknie ,uwielbiam takie mgiełki.
    Wełenka wygląda ślicznie ,piękne kolorki -cudo .

    OdpowiedzUsuń
  5. I wzór i kolor przepiękne:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście płomienny - świetnie połączenie wzoru i koloru.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Jak zobaczyłam kolor moherku, to od razu na myśl przyszedł mi ten wzór:)

      Usuń
  7. Piękny szal!!
    I wełenki ładne ukręciłaś. Będę zaglądać, by zobaczyć co z nich powstanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie:) Będzie mi bardzo miło, postaram się szybko wrzucić motki na druty:)

      Usuń
  8. Szal jest oczywiście prześliczny! Zarówno kolor jak i wzór.
    A poza tym strasznie zazdroszczę Ci umiejętności przędzenia ;)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Ci pięknie:)
    Jeśli chodzi o przędzenie to zachęcam Cię do spróbowania. Z kuchennej mątewki możesz zrobić wrzeciono, na YT są filmiki jak się zabrać za przędzenie. Ja tak zaczynałam przygodę z przędzeniem:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie nawet to, co napisałaś brzmi dla mnie zbyt abstrakcyjnie ;)
      Ale nie mówię, że nigdy nie spróbuję. Pewnie kiedyś, kiedyś i to mnie dopadnie. Zwłaszcza jeśli będę podglądać takie blogi jak ten :)

      Usuń
  10. Wspaniały szal - cudny kolor i rewelacyjny wzór.
    Moteczki doskonałe.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, szkoda takich pięknych motków na skarpety! Płomienny szal bardzo piękny, ale, dziewczyny, wy naprawdę chodzicie w tych trylionach szali? U mnie wszystko leży i się kurzy :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie we wszystkich:) Niektóre daję w prezencie (ale tylko osobom, o których wiem, że się z takiego prezentu ucieszą), część zostaje uprowadzona przez damską część mojej rodzinki (na przykład ten szal jest już w szafie mojej Mamy), niektóre znajdują nowych właścicieli inną drogą. Mój osobisty zbiór chust i szali powiększa się, i nareszcie mogę wybierać i przebierać:)))

      Usuń
  12. Szalik znam i tez robiłam bo piękny jest bez dwóch zdań :)
    Moteczkami się zachwycam a szczególnie tym z niebieskościami :)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że wdzięczny wzór?:) Moteczki przewinęłam i na razie odłożyłam, żeby odpoczęły.
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  13. Piękny szal. Podoba mi się wzór i kolor. Cudowne moteczki aż miło na nie popatrzeć. Moja wyobraźnia działa-czuję ją w dłoniach, widzę piękne wzorki i chustę o cudownej barwie i miękkości. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)