był słodki prezent od przemiłych Pań, które chciały się nauczyć jak z pomocą szydełka, z kordonka i koralików wyczarować takie sznury:).
Prezent już dawno zjedzony. Został naszyjnik, który już zawsze będzie mi się kojarzył z tym miłym spotkaniem i słodkościami.
---***---
Na prośbę Asi (Frasia) wklejam parę zdjęć pisanek, które zrobiłam - całkiem niespodziewanie - na Wielkanoc. Do ich powstania przyczyniła się ofiarodawczyni słodkości:)
Zdjęcia były robione w pośpiechu, chwilę przed wyjściem jajek w świat.
Napatrzyłam się na piękne ażurowe jajka Asi (Appolinar) i też spróbowałam.
Ta technika zainteresowała mnie tak bardzo, że na kolejne święta moje samotne jajko będzie miało towarzystwo.
Miłego dnia:)