Pada śnieżek, pada... czy ta zima nigdy nie odpuści...?
Zrobiłam kolejną chustę z cieniutkiego moheru, tym razem czarną.
Wykorzystałam wzór kwiatów użyty w szalu Laminaria. Zużyłam dwa motki Kid Mohair Yarn Art.
Z modeliny Fimo zrobiłam zapinkę.
To było moje pierwsze spotkanie z Fimo i chyba nie ostatnie.
Życzę Wam spokojnej nocy:)
Chusta cudna i bardzo podoba mi się pomysł z tym delikatnym borderem - nadaje chuście takiej lekkości. Zapinkę już chwaliłam i muszę przyznać, że świetnie pasuje do tej chusty :).
OdpowiedzUsuńSwoją drogą podziwiam Cię za dzierganie z czarnej włóczki w takie ponure dni. Musisz teraz dużo marchewki wcinać, żeby wynagrodzić to swoim oczom ;))). Uściski :)
Cuuuuudna!!!!Pozdrowionka:)))))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta :-) Świetny wzór. No i w jedynie słusznym kolorze - wg mnie oczywiście :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna zapinka.
Pozdrawiam serdecznie.
chusta śliczna i w ulubionym moim kolorze ;)
OdpowiedzUsuńAle zapinka! świetna rzecz!!!
Piękna chusta. Świetna zapinka, do tej chusty idealna. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńZachwycająca! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam chusty: tę i wcześniejsze... ależ cudne mgiełki. A zapinka - super!
OdpowiedzUsuńBaaardzo piękna!
OdpowiedzUsuńchusta jest zachwycająca! Zapraszam na mojego bloga po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńChusta powala urodą, a zapinka tak wspaniale pasuje!
OdpowiedzUsuń