poniedziałek, 12 lipca 2010

Tour de Fleece 2010 - dni 6-10

Dzisiaj dzień dziesiąty TdF, odpoczywają kolarze, odpoczywają i prządki.
Nadganiam więc zaległości sprawozdawcze.
W szóstym i siódmym dniu  kręciłam singla z wełny owcy rasy Corriedale. Podzielę go na mniejsze moteczki i rozpocznę próby z barwnikami naturalnymi.

560m/109gr


W sobotę na szpulce pojawiły się znowu różne odcienie fioletu, czerwień i purpura, efekt kolejnego eksperymentu z łączeniem barwników. Zostało mi jeszcze trochę czesanki, pewnie jutro skończę.

1 komentarz:

  1. ja też do Ciebie od jakiegoś czasu zaglądam :)
    cudne te przędze wielokolorowe, już się nie mogę doczekać jesieni, a przynajmniej czasu po jarmarku żeby popróbować działać w tym temacie :)

    pozdrawiam!
    kasia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)