czwartek, 15 września 2011

Szaliki

Już za chwilę się przydadzą, szczególnie w chłodne dni, które niestety się zbliżają.

Właśnie skończyłam jedno takie szalikowe maleństwo. Nazywa się Falbaniasty, ale równie dobrze może się nazywać Niesforny, bo pląta się niesamowicie i wywija na wszystkie strony na szyi.

Projekt jest bardzo prosty. Same prawe oczka i rzędy skrócone. Można użyć jakiejkolwiek włóczki.


Na Falbaniastego zużyłam ok. 100 gr/240 metry mojego ręcznie farbowanego i przędzionego bfl-a.
Szaliczek ma 150 cm długości i 11 cm szerokości.
Wzór - Helix Scarf - dostępny tutaj


I jeszcze zaległe zdjęcie skończonego szalika Saroyan. Równie prosty i szybko się go dzierga.


Zużyłam 430 m ręcznie przędzionego merynosa z jedwabiem.
Wymiary - 150 cm długości i 36 w najszerszym miejscu
Wzór - Saroyan - dostępny tutaj

Pozdrawiam zaglądających:)))

9 komentarzy:

  1. Och łał!!!! Jakież kolory śliczne!
    Coś tak pięknego poprawia nastrój na resztę dnia bo idę zaraz do pracy. Sabinko, pięknie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też za Kankanką się zachwycam i tym energetycznym zestawieniem kolorów napawam oczy:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne szale w pięknych kolorach! Falbaniasty ma takie barwy, że człowiekowi od razu cieplej się robi :). No i te falbanki - super!.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden i drugi jest ładny:) Podoba mi się wykończenie w szaliku Saroyan. Listki pasują idealnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie cudeńka Ci to wyszły!!!!!
    Super.
    na pewno wypróbuję któryś z tych wzorów. Będzie co prząść, więc będzie z czego robić takie maluszki i nie tylko.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne te przygotowania do zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ energetyczne kolory. :-) Szal Saroyan bardzo mi się podoba. Może i sobie udziergam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)