Wzór bardzo przypadł mi do gustu, więc z rozpędu po zakończeniu brzoskwiniowego szala wrzuciłam na druty następną nitkę i zrobiłam tym samym wzorem chustę.
Posiłkowałam się wzorem Feather Duster, ponieważ chusta jest trójkątna i nie byłam pewna jak przerabiać boczne oczka.
Nitka - Kid Mohair Yarn Art - bardzo dobrze się blokuje, bo ma w składzie 70% moheru.
Chusta po blokowaniu ma wymiary 190 cm x 100 cm. Była robiona na drutach 5mm.
Zdjęcia robione na ostatnią minutę i w biegu, więc trochę się wykrzywiły:)
Na szpulce już pojawiło się trochę magnoliowego jedwabiu.
A na drutach przybywa kolorowych oczek ze zwariowanej, uprzędzionej przeze mnie wełny.
Pozdrawiam:)
Oj, nie wiem, czy w chuście ten wzorek nie bardziej mi się podoba niż w szalu. Chusta piękna jest, ale już przebieram nogami w oczekiwaniu na magnoliowy jedwab - tak dobrze się zapowiada na tej szpulce.
OdpowiedzUsuńJedwab będzie gotowy nieprędko, bo staram się go prząść jak najcieniej i dodatkowo uczę się nowego sposobu przędzenia:)
UsuńChusta jest śliczna! Bardzo mi się podoba, mimo iż nie przepadam za moherem (z powodu jego kłaczków).
OdpowiedzUsuńMagnoliowy jedwab zachwyca mnie i na zdjęciu i na żywo. Już się nie mogę doczekać co z niego zrobisz. Najpierw jednak chciałabym wymacać gotową nitkę :)).
Czy to coś na ostatnim zdjęciu będzie chustą? Jakoś tak znajomo mi wygląda ten fragment :).
Moher rzeczywiście przyczepia się do wszystkiego co napotka po drodze, ale ta chusta w moherze jest przepiękna:)
UsuńMagnolia się przędzie, nitka będzie do wymacania;)))
Masz rację, wygląda znajomo, bo odgapiłam to od Ciebie. Wzór to Mizzle:)
Cudna chusta :-)
OdpowiedzUsuńPiękna.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńChusta jest piękna!Też zamierzam taką zrobić,ale musi zaczekać na swoją kolej:)Jedwab mnie zachwyca,jak ja się nie mogę doczekać własnego kołowrotka......oczywiście zanim(i o ile)zdobędę jakiekolwiek umiejętności upłynie duuuuuuuużo wody,ale wytrwam:)))))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńChusta jest warta popełnienia. U mnie w kolejce czekała ponad rok:)
UsuńA w kwestii nabywania umiejętności przędzenia wszystko masz w zasięgu ręki jeśli tylko chcesz;))))
Pozdrawiam!!!
Ślicznoty :) syćkie cy:) a jedwab zachwyca juz w fazie produkcji, więc obawiam się,ze kiedy będzie gotowy - zabraknie mi słów:) więc rozpływam się juz teraz, na wszelki wypadek:0
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Jedwab nie będzie powalał równością nitki, bo uczę się na nim nowego sposobu przędzenia i widzę co wychodzi. Ale może kolorem nadrobi:)
UsuńJak na koniec lata to niesamowicie pokaźny urobek. Widocznie dobrze naładowałaś wewnętrzne akumulatory. Ja się nie mogę rozpędzić po wakacjach ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAkumulatory naładowałam w czerwcu na Mazurach i rzeczywiście na długo starczyło. Poza tym mam obok siebie dwie Asie, które nieustannie dopingują mnie do robienia czegoś nowego:))) Może musisz odpocząć trochę po wakacjach;)))
Usuńidziesz jak burza koleżanka!!! chusta świetna, jedwabik zapowiada się ciekawie,
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę;)))
UsuńŚliczny wzór, chusta jest delikatna i elegancka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczna chusta,bardzo piękny wzór,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńChusta piękna,uwielbiam ten wzór:)A jedwab mam schowany w szufladzie ,bo się boję,że go popsuję:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż go polubiłam, bo prosty do zapamiętania i do dziergania, a bardzo efektowny:)
UsuńNie bój się, że zepsujesz jedwab:) Jeśli masz na myśli przędzenie, to wymaga trochę innego podejścia niż wełna, bo włókna są długie, śliskie, niesamowicie cienkie i muszą być mocniej skręcone niż wełna, żeby przy splataniu się nie rozkręcił. Warto spróbować. Odwagi:)))
Piękna :) ewa
OdpowiedzUsuńchusta przepiekna- zwiewna jak mgielka, albo zimowa pajeczyna...istne cudo!
OdpowiedzUsuń